Dziś chciałabym Wam przedstawić relację z niezwykłego ogrodniczego wydarzenia w jakim w zeszły weekend dane mi było uczestniczyć. Już dawno na ogrodniczych stronach mignęły mi informacje o wystawie Zieleń to życie, organizowanej w Warszawie. Nie planowałam w niej uczestniczyć, ale los chciał inaczej, a to za sprawą wygranej w konkursie organizowanym przez magazyn Mój piękny ogród . Nagrodą było podwójne zaproszenie na wspomnianą wystawę. Sama wystawa trwała 3 dni, ja ze względu na pracę mogłam przybyć do stolicy dopiero ostatniego dnia. Była to już 24 edycja tego wydarzenia. Ja uczestniczyłam w nim po raz pierwszy, może właśnie dlatego zachwyciło mnie absolutnie wszystko.
Takim centralnym punktem wystawy jest zawsze ogród pokazowy. W tym roku zdaniem organizatorów miał łączyć cechy nowoczesnego wnętrza z klasyczną przestrzenią muzealną, a rośliny miały pełnić rolę żywych dzieł sztuki. Skrytykowany przez brać blogerską, mnie się podobał. Poczułam się w nim jak w starożytnej świątyni, podobała mi się jego zwiewność oraz przedstawienie roślin w formie obrazów, a znajdujący się pośrodku zbiornik wodny zachęcał do kontemplacji.
W holu budynku Warszawskiego Centrum Expo można było obejrzeć rośliny, nominowane i te które wygrały w konkursie Nowości 2016.
Mnie jakoś szczególnie nie zachwyciła żadna z roślin. Z reporterskiego obowiązku podam, że zwyciężył ten Miskant chiński. Podobało mi się jego oświetlenie, ale ze względu na uczulenie na trawy i rozmiary nie widzę go w swoim ogrodzie.
Następnie rozpoczęliśmy zwiedzanie hal. Wystawa była rozmieszczona w 3 halach: w jednej znajdowały się rośliny do ogrodów, w drugiej wyposażenie ogrodów i sprzęt ogrodniczy, w trzeciej florystyka.
Z każdym krokiem po wystawie byłam coraz bardziej zachwycona. Wspaniała była prezentacja roślin w postaci rabat, co pozwalało znaleźć mnóstwo inspiracji i rozwiązań ogrodniczych. Zresztą zobaczcie sami:
Bardzo podobało mi się to rozwiązanie:
"Ogrody" w szklanych naczyniach:
Coś dla miłośników formowanych iglaków:
Wrzosowisko na wystawie, czyli w ogrodnictwie czuć już jesień:
Coś dla sadowników:
Zachorowałam na klon palmowy w swoim ogrodzie:
I gratka dla miłośników bonsai, przepiękne są bonsai z miłorzębu japońskiego:
Fajny pomysł na rabatkę:
Nie zabrakło też mądrych sentencji:
Były też moje ukochane powojniki:
Kolcowój szkarłatny czyli jagoda Goji
Ostatnio coraz modniejsze stają się kwiatowe obrazy:
Wśród wyposażenia ogrodów można było znaleźć zarówno fontanny o nowoczesnych kształtach
jak i tych bardziej klasycznych:
"Duzi chłopcy" też znaleźli coś dla siebie:
Swoje stoiska miały także czasopisma ogrodnicze.
na tym stoisku spędziłam dłuższą chwilę i wróciłam z torbą pełną cebulek:
Wystawa Zieleń to życie to także udział w wykładach oraz spotkania z pasjonatami ogrodnictwa. Choć swojego bloga ogrodniczego piszę od niedawna miałam możliwość uczestniczyć w 4 Spotkaniu Blogerów Ogrodniczych. Spotkanie organizowane przez pełnego energii Wojtka Wardeckiego http://www.w-ogrodzie.com/ trwało dwa dni i wypełnione było wykładami. Wysłuchałam dwóch wykładów drugiego dnia spotkania. Jednego prowadzonego przez blogerkę Ogrody Ewy. Po tym wykładzie nie bardzo zrozumiałam co autorka miała na myśli, ale doczytałam u niej na blogu. W czasie wykładu wywiązała się bardzo ciekawa dyskusja, aż szkoda, że brak czasu nie pozwolił na jej rozwinięcie. Drugi wykład prowadzony przez Magdę Sobolewską uświadomił mi jak wiele daje mi ogród i ogrodnicza pasja. Żałuję, że ze względu na to iż w niedzielę miałam drugi wyjazd i musiałam wcześniej wrócić, nie mogłam uczestniczyć w większej ilości wykładów, ani bliżej poznać i porozmawiać z kolegami i koleżankami blogerami. Może innym razem się uda.
Na wystawie spotkałam również pana Witolda Czuksanowa, który swego czasu prowadził program "Rok w ogrodzie", a którego bardzo cenię. Posadziłam z nim roślinkę i dostałam autograf.
Do domu wróciłam również obładowana prezentami dla uczestników Spotkania Blogerów od firmy Agrecol, torbą pełną gazet ogrodniczych, ulotek, cebulek i miłych wspomnień. A przede wszystkim z postanowieniem powrotu na wystawę za rok.
Już wkrótce zapraszam na drugą część relacji z wystawy Flower Expo Polska czyli coś dla miłośników florystyki.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz